„Wielkanoc Gastropaty”
Jajek nie można,
szynki nie można,
takoż nie można
szaszłyka z rożna.
Indyk – katafalk,
kura – agonia,
piwo – gaffa,
morderstwo – koniak.
Mięso cięlece
ani pół deka,
chrzanik – noc w męce,
chyba do lekarstw.
Sosy – satyra,
kabul – testament,
zupy – cholera,
zamęt i lament.
Kawa – dyspepsja,
wizje niedobre,
rum – epilepsja,
cygaro – obłęd.
Ani fistaszków,
ani pistacji,
wszystko prowadzi
do prostracji.
Torciki – zgaga,
mazurki – zgaga,
mazurek szkodzi,
tort nie pomaga.
Pytam lekarza: – Co?
A na to lekarz: – Gdybyś był bladszy,
niech pan spokojnie w niebo popatrzy.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Życzenia Zdrowych, Spokojnych,
Pełnych Rodzinnego Ciepła i Radości
Świąt Wielkanocnych
składa
Andrzej Nonckiewicz